Luty to zdecydowanie nie mój miesiąc, chyba nigdy się nie polubimy. Ma to też wpływ na moją twórczość fotograficzną,a raczej jej brak. Nie mam weny/chęci/motywacji itd., ale mimo wszystko staram się nie stać w miejscu i planować nowe sesje. Mając chwilowy zastój i nie chcąc robić niczego na siłę, wróciłam do ''starych'' zdjęć, czyli tych, których nie zdążyłam opublikować w 2016 roku, bądź z jakiegoś powodu odłożyłam na później i zwyczajnie o nich zapomniałam.Po zbadaniu sprawy okazało się, że jest i na prawdę sporo, dlatego zamiast budować jeden wielki post, rozdzieliłam je na kilka odrębnych,podzielonych tematycznie bądź kolorystycznie.W dzisiejszym wrócimy na chwilę do letnich ciepłych dni oraz wiosennych wizyt w sadzie :) Zapraszam do obejrzenia zdjęć i dajcie znać w komentarzach co sądzicie o takich powrotach do przeszłości, czy Wam się to podoba czy raczej uważacie takie wpisy za ,,odgrzewany kotlet''? :P
Jak zwykle niesamowicie klimatycznie! Pierwsze zdjęcie jest naprawdę urokliwe, aż dziwne, że wcześniej nam go nie pokazałaś. Zdecydowanie zdobyła mnie kolorystyka kilku ostatnich ujęć, jest naprawdę przyjemna.
OdpowiedzUsuńZ tym pierwszym zdjęciem to jest całkiem ciekawa historia,zrobione na szybko jako ,,backstage'',leżało sobie spokojnie na dysku ponad pół roku,aż któregoś styczniowego dnia nabrałam ochoty na eksperymenty z Photoshopem i przypadkiem trafiłam na to zdjęcie :) Widocznie musiało ,,dojrzeć'' :P
UsuńPrześliczne są Twoje zdjęcia, a dopiero przejrzałam pierwszy post! Te makro wręcz urzekają mnie swoją kolorystyką :) I mnie zdecydowanie luty również twórczo nie nastraja ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję,bardzo mi miło :) Dobrze,że luty to najkrótszy miesiąc w roku,jakoś go przetrwamy :)
UsuńTakie widoki teraz jak najbardziej potrzebne, zwłaszcza, że za oknem bardziej jesiennie niż zimowo... Podoba mi się bardzo mała głębia ostrości w zbliżeniach, ładnie skupia uwagę na fotografowanym przedmiocie
OdpowiedzUsuńU mnie już drugi miesiąc śnieg,deszcz i mróz bez przerwy,więc zaczynam już tęsknić nawet za taką niby jesienną pogodą :) Dlatego cieszę się bardzo,że mogę tu publikować takie letnie ujęcia na umilenie szarych dni i widzę,że nie tylko mi teraz ich tak bardzo potrzeba :)
UsuńCO tu dużo mówić: PIĘKNE ;)
OdpowiedzUsuń<3 <3 <3
Usuńżaden odgrzewany kotlet, tylko zbiór zdjęć które chwilę dłużej czekały na publikację, bardzo ładny zbiór!
OdpowiedzUsuńUwielbiam delikatność i ulotność twoich zdjęć. Są cudowne.
OdpowiedzUsuńOdgrzewane kotlety byłyby wtedy, gdybyś po raz kolejny pokazywała te same zdjęcia. Tych nigdy nie opublikowałaś, więc nie ma tu żadnej powtórki. Takie zdjęcia aż proszą się o pokazanie! :)
Miło mi niezmiernie :) Niby tak,ale zastanawiałam się czy takie wracanie do zdjęć sprzed roku ma sens,bo o ile byłby to to jakieś sensowne sesje na pewno bym się tak nie wahała,lecz w przypadku takiego misz-maszu obawiałam się,ze nikogo to specjalnie nie zainteresuje tym bardziej,że opublikowałam ten wpis w środku zimy xd Nie mniej jednak czytając takie komentarze,bardzo się cieszę,że zdjęcia zostały tak ciepło przyjęte,a w zanadrzu mam jeszcze podobne wpisy xd
Usuń