Cześć!
Takie ,,luźne'' podsumowania miesiąca to już u mnie tradycja,jednak próbując skleić ten post zaczęłam się zastanawiać czy we wrześniu to ma sens.Dopadł mnie jakiś pech i wszystkie wrześniowe sesje zostały odwołane bądź przełożone na bliżej nieokreślone terminy.Jednak jest tez druga strona medalu,dzięki pogorszeniu pogody miałam czas aby nadrobić wszelkie obróbkowe zaległości i zrobić nieco porządku w folderach.Udało mi się także przygotować kilka zaległych wpisów,które będę publikować systematycznie w odstępie 3-4 dni :) A o tym co działo się we wrześniu poczytacie i zobaczycie poniżej! :D
Zapraszam również na Instagram, gdzie często publikuję równego typu zapowiedzi sesji bądź aktualne migawki z codzienności :)
Oprócz tego na dole wpisu znajdziecie zbiór linków wartych uwagi,zarówno dla tych którzy lubią co nieco poczytać jak i pooglądać :)
Miesiąc rozpoczął się bardzo przyjemnie od spaceru po pobliskim lesie,uwielbiam takie chwile
kiedy nie muszę myśleć o tym co jeszcze mam zrobić,na kiedy i jak.
Kolejny również bardzo przyjemny dzień to wypad do Krakowa,pierwszą część fotorelacji pokazywałam Wam tutaj,zaś druga pojawi się niebawem.Przy okazji muszę się przyznać,że totalnie nie nadaję się na przewodnika, bo z jednej strony mapy to dla mnie czarna magia,a z drugiej zawsze wybieram dłuższą trasę i potrafię kilka razy przejść tą samą drogę w poszukiwaniu czegoś co przecież ,,miało tu być''-na szczęście jeszcze nie zdarzyło mi się gdzieś zgubić i zawsze docieram do celu :)
Nie byłabym sobą,gdybym nie zawitała z aparatem do ogrodu,w tym miesiącu szczególnie oblegane przez mnie były astry i małe pomarańczowe kwiatki,których nazw nie pamiętam ;( Udało mi się nawet zrobić kilka ujęć makro z gąsieniczką :)
Kilka kadrów z lasu przy którym zrobiłyśmy szybką i prostą sesję z Jolką,szybką bo już po kilku minutach stwierdziłyśmy,że wielkim błędem było nie zabranie ze sobą ciasteczek lub czegokolwiek do jedzenia.Była to niedziela,więc zwinęłyśmy się szybko,żeby zdążyć przed zamknięciem słynnej Biedry. :P
Nadmiar wolnego czasu spożytkowałam na tworzenie różnego typu dekoracji,na parapecie zawsze stał bukiet świeżych kwiatów,powstał także świecznik z żołędziami.Rozpoczęłam także prace nad stworzeniem sobie kolekcji wianków na przyszłoroczne letnie sesje,na zdjęciu nr.3 moje pierwsze dzieło :)
W połowie września udało się nam wykonać z Sylwią i Gabrielą zdjęcia kilku stylizacji na bloga pierwszej z nich.Jestem bardzo zadowolona z sesji,bo nie licząc temperatury poniżej 15 stopni na dworze wszystko poszło idealnie. :)
Jak na ostatni miesiąc moich wakacji przystało,nie zabrakło kilku przejażdżek rowerowych i częstych pieszych spacerów.Niestety wraz z pogorszeniem pogody te aktywności uległy znacznemu ograniczeniu,a mówiąc prościej: po prostu wolę siedzieć pod kocem z kotem i laptopem na kolanach,popijając ciepłą herbatę niż zmagać się z okropnie zimnym wiatrem.Marznę na samą myśl i wyjściu z domu.
Jeden z chłodnych wieczorów spędziłam na fotografowaniu tych uroczych żółtych kwiatków,które notabene już dawno mnie przerosły xd
Na miłe zakończenie wakacji wybraliśmy się ze znajomymi na 3-dniową wycieczkę do Zakopanego.Na pewno w niedługim czasie zasypię Was zdjęciami z tego wyjazdu-szykuje się obszerna fotorelacja m.in z pieszej wędrówki na Kasprowy Wierch :p
Do poczytania:
- Na stronie Olympusa,możecie znaleźć wiele przydatnych poradników,mi szczególnie przypadły do gustu dwa: Jak dobrze dobierać i mądrze korzystać z filtrów w fotografii? oraz Złota godzina-jak ją wykorzystać na naszych zdjęciach?
Do obejrzenia:
- Zastanawialiście się kiedyś jak wyglądały by legendy,które znamy z dzieciństwa np.ta o smoku wawelskim,gdyby powstały w 21 wieku jako scenariusze filmowe? Nie? Ja również,jednak nie musimy już sobie tego wyobrażać,wystarczy zajrzeć tutaj. :) Gorąco polecam Wam zarówno ten filmik jak i pozostałe z tej serii :) Nie pożałujecie! P.S Dziękuję Damianowi za podesłanie mi tego linku :D
- Jestem ogromną fanką ujęć krajobrazów na Instagramie,choć nie lubię zimna to paradoksalnie uwielbiam oglądać szczególnie te z chłodniejszych zakątków Ziemi np.Islandii,a blogi po prostu kocham,dlatego gdy znalazłam bloga obrazkiblondynki.pl byłam w raju! Serdecznie Wam go polecam,nie dość że znajdziecie tam setki pięknych ujęć to jeszcze autorka w ciekawy sposób szczegółowo opisuje każdą wyprawę.
- W ostatnim wpisie z jesiennymi inspiracjami polecałam Wam piękne plakaty nawiązujące do tej pory roku od Magdy z bloga madziof.pl, możecie je pobrać za darmo tutaj.
A wy jak spędziliście ten czas? Czekam na Wasze komentarze :)
widzę, że obie pałamy miłością do gór :)
OdpowiedzUsuńU mnie też Tatry :) zostaję w obs i zapraszam do mnie :)
https://katarzynakoziej.blogspot.com :)
Tatr chyba nie da się nie kochać,zresztą innych gór także-mają w sobie coś przyciągającego :)
UsuńZdjęcia domowych dekoracji są w twoim stylu. Delikatne, subtelne i piękne!
OdpowiedzUsuńMoże sama skuszę się na takie podsumowanie miesiąca? Chociaż znając życie, nigdy nie znajdę na to czasu... ;/
"Obrazki blondynki" - zakochałam się!
Generalnie rzecz biorąc na samym początku tego bloga miałam nawet zakładkę diy z domowymi ozdobami,ale pózniej jakoś chęć na tego typu dzieła mi minęła i blog został czysto fotograficznym,jednak masz rację-takie zdjęcie dekoracje są w moim stylu i nie mogłam całkowicie porzucić tego tematu xd
UsuńŚliczne zdjęcia *.*
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej zdjęć ;)
http://wirtualniewalniety.blogspot.com
:)
UsuńPięknie! Również kocham góry:) Nawet w grudniu wybieram się z parą młodą na plener ślubny do Zakopanego . :) Super
OdpowiedzUsuń#zazdro :P Chociaż ja jestem ogromnym zmarzluchem i zimą raczej nie wybrała bym się w góry,tak moim małym marzeniem jest,żeby zorganizować kiedyś plener ślubny właśnie w Tatrach :)
UsuńJeeju, jakie piękne podsumowanie! Świetna forma. Zazdroszczę gór. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńTen świecznik z żołędziami mnie oczarował, niby banał, a jak pięknie się prezentuje. I ja również we wrześniu pilnowałam świeżych bukietów w pokoju, wśród których dominowały astry. :)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na dalszą część relacji z Krakowa!
Ps, pomarańczowe kwiatki (o ile dobrze pamiętam) to aksamitki. ^^
Dzięki za info w sprawie nazwy! Kiedyś wiedziałam jak się nazywają,jednak ostatnio coraz więcej zapominam,szczególnie tego typu rzeczy ;( A Krakowa ciąg dalszy pojawi się już bodajże za 2 dni :D
UsuńCiasteczka do sesji obowiązkowo! Nie wiem czy też tak masz ale uwielbiam poznawać modelki, a już rewelacja jak okaze się podczas sesji że mamy podobne myślenie i rozmowa się kręci sama :)
OdpowiedzUsuńO tak zdecydowanie! Chociaż fakt faktem,że najczęściej fotografuję osoby,które już wcześniej znałam i wiem czego mogę się po nich spodziewać-to też pomaga mi się rozluźnić na sesji :)
UsuńUwielbiam Twoje zdjęcia, są niesamowicie klimatyczne, już to kiedyś pisałam ;)
OdpowiedzUsuńRadzisz sobie świetnie w każdej dziedzinie. Ludzie, przyroda, krajobrazy, miejsca, detale na wszystko masz pomysły i pięknie je realizujesz. Podsumowanie są tego świetnym dowodem :D
Z racji totalnego braku czasu nie jestem na blogach zbyt często, nawet u siebie ale Twój blog jest stałym punktem na mojej liście odwiedzanych miejsc w sieci i zostawiam go sobie zawsze na koniec. Bo przecież to co najlepsze zostawia się na deser ;)
Jejku nawet nie wiem co powiedzieć xd Dziękuję Ci za tyle miłych słów,jestem bardzo pozytywnie zaskoczona,że komuś podoba się to co robię, bo ja wciąż widzę masę rzeczy,które mogłabym w przyszłości zrobić lepiej i których muszę się jeszcze nauczyć,ale i tak wkładam w każde zdjęcie kawał serca i poświęcam im masę czasu,żeby właśnie pod koniec miesiąca móc pomyśleć sobie,że to był fajny czas i inni ludzie też tak to odebrali a potem po jakimś czasie wrócić do tych zdjęć,komentarzy i uśmiechnąć się do monitora :)
UsuńWiadomo, każdy z nas ciągle się uczy, ja u siebie zawsze dopatrzę się czegoś co można zrobić inaczej, lepiej :) to zresztą jest chyba zaleta dobrego fotografa, szlifować swój warsztat i brnąć ciągle dalej do doskonałości ;) Ale jak na ten moment to uważam, że już daleko zaszłaś :)
UsuńAha, zapomniałam dodać, te kwiatki to może aksamitki ? ;)
OdpowiedzUsuńTak,tak sprawa już się wyjaśniła hehhe :D
UsuńAno tak, tak to jest jak się nie czyta wcześniejszych komentarzy ;)
Usuń