Astry



Odkąd tuż obok domu zakwitła cała masa różnokolorowych astrów nie mogę się powstrzymać,aby niemalże codziennie nie odwiedzić ich z aparatem.Niestety wydaje mi się,że nikt nie  jest w stanie w stu procentach oddać ich uroku i piękna,widzianego na żywo,nie mniej jednak starałam się to zrobić najlepiej jak potrafię :)
Od następnego postu przeniesiemy się w już bardziej miejsce klimaty,pojawi się m.in obszerna fotorelacja z wyjazdu do Krakowa.
Miłego popołudnia!






 









***



 

2 komentarze:

  1. Cudowne kadry, a bukiecik to Ty masz przepiękny! :) Ja niestety tegorocznych astrów mam niewiele, dlatego by pozwolić i innym nacieszyć nimi oko ukradłam jedynie jedną gałązkę i zachomikowałam ją w domu. ;)
    Kurcze, masz niesamowity talent do fotografii makro. W Twoim obiektywie te astry wyglądają niesamowicie - w moim wyszły na tyle źle, że większość zdjęć odrzuciłam i tylko jedno jako tako oddało ich piękno. :<

    OdpowiedzUsuń
  2. Twoje fotografie są naprawdę piękne! :)

    OdpowiedzUsuń