Leśne wędrówki: Pierwsze dni września


Cześć!
W ostatnim czasie kilka osób napomknęło,że już dawno nie było żadnej foto-relacji z moich leśnych spacerów.Faktycznie nieco zaniedbałam akurat tę serię,ale zastanawiając się głębiej także same ,,wędrówki''.Co ciekawe właśnie,w dniu kiedy wiele osób rozpoczyna rok szkolny ja w pełni poczułam,że mam wakacje!Tak więc wykorzystując wolne chwile wybrałyśmy się z mamą na małe grzybobranie i spacer po lesie. Kilka dni temu przeglądając pewnego ranka  blogowe nowości natknęłam się na wpisy z bloga Inne życie.Choć jego autorów obserwuję od dawna na Instagramie, tak na bloga do tej pory zaglądałam dosyć nieregularnie-teraz się to już na pewno zmieni!
Często powtarzanym tam hasłem jest ,,znajdź swój las'',choć wiele osób może je zinterpretować bardzo dosłownie-co wcale nie jest takie złe,w końcu warto mieć to jedno,ulubione miejsce na łonie natury,tak ja uważam,że to przesłanie ma drugie dno.Chodzi o to,aby znaleźć w swoim otoczeniu takie miejsce w którym mamy przysłowiowy ,,święty spokój'',możemy oderwać się od codziennych obowiązków,przyzwyczajeń,rutyny i natłoku myśli.Miejsce,gdzie nawet w krótkim czasie możemy w stu procentach się zrelaksować i odpocząć.W założeniu autorów tego twierdzenia,chodzi o miejsca na łonie natury,takie gdzie możemy pooddychać na prawdę świeżym powietrzem,poczuć krople deszczu spadające na głowę z drzew po porannym deszczu albo zwyczajnie dostrzec,że dokoła nas jest nie tylko praca,szkoła,dom,nasze wirtualne życie (no przyznajcie się,też macie ,,fejsa'') ale także życie,którego na co dzień nie dostrzegamy chociaż jest tuż obok.Jednak każdy z nas jest inny i nie każdy lubi spędzać czas w naturalnym otoczeniu,dlatego wydaje mi się że tym ,,lasem'' może być każde inne miejsce na Ziemii w którym czujecie się wyjątkowo dobrze i które daje pewien wewnętrzny spokój.
Macie takie ''swoje'' miejsca? Jeśli tak pochwalcie się w komentarzach!
P.S. Poprzednie wpisy z tej serii możecie zobaczyć <tutaj> i <tutaj>,a jeśli jesteście ciekawi jak wygląda moje ulubione miejsce w nieco innej naturalnej scenerii,czyli zimą i późną jesienią zajrzyjcie <tu> i <tu>. :)






















P.S Pisząc o naturze dodam jeszcze krótko,że dzisiejsze zdjęcia też są 
naturalne,bowiem nie zostały poddane obróbce.A wykonałam je 
Pentaconem 29/2.8

5 komentarzy:

  1. Jak zwykle piękne kadry, a zwłaszcza ujęcia mchu przelatane cieniami drzew! I oczywiście wrzosy, wrzosy mają w sobie magię. :) Nie spodziewałam się, że są bez obróbki - kolory są takie żywe i przykuwające uwagę, jak gdyby wyszły z programu graficznego! ;)
    Co do mojego "własnego lasu"... chyba nie mam takowego konkretnego miejsca. Chociaż w ostatnim czasie (gdy już zawisła nade mną przyszłość związana z zamieszkaniem w głośnej stolicy) zaczęłam bardziej doceniać swoją cichą i spokojną wieś, a nawet zachwycać się jej drobnymi, banalnymi krajobrazami, stąd chyba jej całej mogłabym nadać miano mojego lasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do kolorów:zdjęcia zrobiłam w samo południe-punkt 12!,a że Pentacon lubi sobie obrazek zmiękczyć lub też czasem nieco ,,mydlić'' to na dobrą sprawę efekt jaki zwykle chcę osiągnąć obróbką tutaj miałam gotowy :) A te mchy są tak serio,serio bardzo zielone :D Chyba niedługo tam wrócę z aparatem! A wsie mimo często swej banalności mają dużo uroku.

      Usuń
  2. Ja chyba mam wiele takich miejsc, nawet za granicą udało mi się takie znaleźć, wstawiłam jego zdjęcia w ostatnim poście, ogólnie sama też uwielbiam lasy. :) I fajnie, że zdjęcia są bez obróbki, bo są równie piękne!

    OdpowiedzUsuń
  3. I doczekałam się! :D Piękne ujęcia, wcale nie widać, że nie zostały poddane obróbce ;) Mają w sobie tą magię <3
    Ja ostatnio pokochałam moją małą miejscowość i wszystko co "naturalne", otaczającą mnie przyrodę itp. Jednak nie mam w tym wszystkim swojego ulubionego miejsca.. (chyba nie mam :))..Chociaż pragnę takie miejsce jeszcze znaleźć.. takie jak napisałaś "gdzie możemy pooddychać na prawdę świeżym powietrzem,poczuć krople deszczu spadające na głowę z drzew po porannym deszczu" i naprawdę odpocząć. Zwłaszcza jeśli chodzi o przyszłość marzy mi się taki własny, spokojny i cichy kącik... <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wszystko przyjdzie pora :) Moja ,,miłość'' akurat do tego miejsca ze zdjęć też nie przyszła od razu,po prostu pomógł temu fakt,że znajduje się bardzo blisko mojego domu i od dziecka zabierali mnie tam rodzice,więc tak na prawdę może to jedynie sentyment? Sama nie wiem,jednak mimo wszystko uwielbiam tam wracać,tak samo jak na Bieszczadzkie bądź Tatrzańskie szlaki :)

      Usuń