Cześć ;)
Jesień od zawsze kojarzyła mi się z wrzosami,a poszukiwanie wrzosowisk na jesienne sesje zdjęciowe w okolicy to już moja coroczna tradycja.W tym roku sesje na wrzosowisku mam już za sobą,ale oprócz nich nagromadziło mi się sporo luźnych kwiatowych zdjęć,robionych właśnie w trakcie takich poszukiwań,jak widać najczęściej kończących się sukcesem :)
oraz króciutki wpis z 2015 roku.
Nie przedłużając zapraszam Was do obejrzenia tych kilku kadrów,a ja zabieram się za obróbkę nowości-gwarantuję Wam,że będzie tu jeszcze kilka fajnych rzeczy do obejrzenia w najbliższym czasie :P
Moje klimaty, moja kolorystyka. Perfekcyjne, magiczne zdjęcia. <3
OdpowiedzUsuńCieszę się,że tak trafiłam w Twój gust :)
UsuńPo raz kolejny- niesamowite makro! <3
OdpowiedzUsuńTym razem może nie tyle makro,co fotografia zbliżeniowa,ale i tak dziękuję za miłe słowa <3
UsuńPiękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDziękuję! :D
UsuńCudowne ujęcia :) Pięknie fotografujesz naturę :) // ~ mój blog ~
OdpowiedzUsuńOgromnie mi miło czytać takie komentarze <3
UsuńPrześliczne widoki, takie romantyczne:)
OdpowiedzUsuńRacja wrzosowiska mają w sobie coś romantycznego i eterycznego :)
UsuńUwielbiam klimat jaki panuje na Twoich zdjęciach makro <3
OdpowiedzUsuńCzytając wpis zaczęłam się zastanawiać czy w ogóle kiedykolwiek widziałam jakieś wrzosowisko :o Wrzosy kojarzyły mi się tylko z roślinami w doniczkach.