Podsumowanie: wrzesień-październik 2015




Witajcie!
Oj dawno nie było tu podsumowania...ale właśnie nadszedł czas na nadrobienie tych zaległości :) Oprócz tego co widzieliście w postach opublikowanych przez ostatnie dwa miesiące działo się znacznie więcej! Dziś podzielę się z Wami kilkoma zdjęciami(żeby nie zanudzać),w większości przypadków zrobionych  jako ''bakstejdż'' przy różnych okazjach, bądź też podczas ciepłego(hmmm chyba nie do końca :P) popołudnia nad podwórku lub wycieczce rowerowej :D



 Przysmaki: tarta z przecierem dyniowym i szarlotka z zebranych za domem jabłek-idealne na jesienne dni.Nie mogłam sobie odmówić takich przyjemności :)
Świeże winogrona i orzechy też są całkiem fajne :P


Jak jesień to i ciepła herbata,a do herbaty kawałek pigwy,żeby uniknąć nieprzyjemnego przeziębienia.


Eksperyment: Zdjęcie zrobione odwrotnie zamontowanym heliosem 44M-4.


Lubię czytać wieczorami,lecz nie przy sztucznym świetle dlatego popołudniami koczuję przy oknie :)



Uwielbiam ten bluszcz-tworzy piękne tło do zdjęć portretowych. Zresztą zajrzyjcie tutaj i oceńcie sami!



Nadeszła pora na ostatnie wycieczki rowerowe dla takich zmarźluchów jak ja! :)
Lasy jeszcze zielone,chciałabym zobaczyć jak wyglądają teraz!


 W trakcie jednej z wycieczek udało nam się z Jolką przetestować kulki dymne.
Kupiłam 2 opakowania na allegro za kilka złotych,jednak muszę przyznać,że liczyłam na nieco więcej-kulki dymiły dosłownie kilka sekund.Z całego testowania mam 1 zdjęcie,czuję się lekko rozczarowana.


Eksperymentów nigdy dość!

PAŹDZIERNIK
Jak to niektórzy mówią ,,piździernik''...hmmm a może coś w tym jest :P Początek miesiąca nie był rewelacyjny,wszelkie chęci wyjścia z domu hamowała deszczowa pogoda.Trzeba przyznać,że pokrzyżowało mi to wiele planów ;/
Zapomniałabym! Październik przyniósł także konieczność powrotu na uczelnię,choć nie narzekam na ilość zajęć,to jednak mój plan dnia uległ reorganizacji i czasami brakuje czasu na zdjęcia bądź pora już nie ta.

Ostatnie w ogrodzie.


Koteły mają się całkiem dobrze-jak widać powyżej :)


Mgły to to co lubię oglądać...zza okna,ale czasami (czyt. raz do roku) poświęcam się i wyruszam do lasu zrobić kilka zdjęć :P
Po więcej mgielnych ujęć zajrzyjcie tutaj!


Fotografowanie wszelkiego rodzaju makro to jak dla mnie najlepsze zajęcie na odstresowanie :)




Mając 20 lat dowiedziałam się co w rzeczywistości oznacza sformułowanie ,,złota,polska jesień'',do tej pory uważałam że jest ono przesadzone a coroczna szaro-bura aura o tej porze roku zdawała się jedynie potwierdzać moją teorię.Trwała bym w takim przekonaniu gdybym nie zajrzała do rzeszowskich parków i słynnej Alei pod Kasztanami-istna uczta dla oczu! Wszystko pokryte jest żółto złotymi-liśćmi i tworzy tak niesamowity klimat,że nie można przejść obok takich miejsc obojętnie :)
P.S Już niedługo nowa porcja zdjęć z Sylwią i dużą dawką jesieni w tle :)
Miłego dnia!

3 komentarze:

  1. Świetne sa te kulki dymne, super post!:)
    Klikniesz w linki w nowym poście będę wdzięczna ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo fajny wpis:) uwielbiam Twoje zdjecia <3
    co do kulek, to bardzo ciezko jest za nimi nadazyc, bo pala sie tylko przez chwileczke :D . Ja na poczatku tez bylam nimi rozczarowana i to bardzo! Pozniej jednak probowalam cos z nimi zaradzic i ostatnio nawet mi sie udalo zrobic kilka fotek:) ale mi to wychodzi tylko w takim momencie gdzie wszystko jest juz ustawione, kulka odpalona, wyczuwa sie odpowiedni moment i leci samowyzwalacz ciagly :) z okolo dziesieciu zdjec z 3 beda udane, ale to i tak duzo jak na kilka sekund :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne jesienne kolory! ♥ Tarta wygląda meeega! :) I to zdjęcie śpiącego kota ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń