Sylwia i Kasia | Kilka portretów

Cześć! Jak Wam mija niedzielne popołudnie?

U mnie wciąż niezwykle pracowicie, aż sama nie wiem w co włożyć ręce. Jednak staram się systematycznie nadrabiać zaległości i publikować tutaj chociaż część efektów mojej pracy. 

Jeśli o zaległościach mowa to właśnie dziś pokażę Wam zbiór portretów jakie wykonałam kilka tygodni temu Sylwii i Kasi w moim różanym ogrodzie. Zdjęcia nie są wprawdzie zbyt różnorodne, jednak chciałam aby się tutaj znalazły, choćby po to, by kiedyś do nich wrócić i przypomnieć sobie tamten miło spędzony wieczór, tym bardziej że do drodze do ich wykonania napotkałyśmy sporo przeszkód. Pierwszą podstawową przeszkodą był czas-kiedy zaczęłyśmy rozmawiać z Sylwią o umówieniu się na spotkanie, rozpoczynająca się moja sesja egzaminacyjna i intensywne kończenie pracy magisterskiej nie dawały dużych szans na znalezienie wolnego dnia. Kiedy jednak już spontanicznie umówiłyśmy się na niedzielne popołudnie okazało się,że pogoda nie ma zamiaru pomóc nam w realizacji planów, bowiem cały poprzedni dzień padało, a w dniu sesji od rana na niebie królowały burzowe chmury. W efekcie do ostatniej chwili nie wiedziałam czy wieczorem uda się nam zrobić cokolwiek,na szczęście mimo chmur zrobiłyśmy trochę zdjęć w ogrodzie,a ku naszej radości w pewnym momencie na chwilę pojawiło się nawet słońce!