Zaczęła się wiosna! | Marcowe urywki codzienności

Czas pandemii to nie jest dobry czas na sesje zdjęciowe, więc już chyba nikomu nie muszę mówić o tym,że wszystkie tegoroczne wiosenne plany w tej kwestii spełzły na niczym. Niestety są rzeczy ważne i ważniejsze! 

Wydaje mi się, że obecna sytuacja jest dla nas dobrą, choć trudną lekcją pokory. Kilka ostatnich tygodni dało nam do zrozumienia, że życie bywa kruche i nieprzewidywalne, dlatego bardziej powinniśmy doceniać codzienność i to co mamy (lub mieliśmy do tej pory). Choć coraz częściej zaczynam dostrzegać  w życiu codziennym zmiany jakie funduje nam zaistniała sytuacja i kolejne wprowadzane ograniczenia,to wciąż czasami mam wrażenie, że to nie dzieje się na prawdę i że niedługo wszystko będzie takie samo jak jeszcze chwilę temu, a przecież na to nie mamy żadnej gwarancji :(

Żeby jednak nie myśleć zbyt pesymistycznie, staram się na codzień doceniać niektóre aspekty życia codziennego jak np. mieszkanie na wsi, gdzie czas płynie jakby trochę wolniej i spokojniej, coraz cieplejsze dni, dzięki którym mogę spędzać więcej czasu wokół domu, a nawet łąkę za domem, gdzie zawsze można chwilę pospacerować w ciszy,posłuchać śpiewu ptaków, pobawić się z kotem i zapomnieć o tym wszystkim co dzieje się dokoła. :) Mam nadzieję, że Wy również znaleźliście wokół siebie takie odskocznie :)

W dzisiejszym wpisie pokażę Wam trochę marcowych kadrów, urywków codzienności, zrobionych na mojej łące i w czasie spacerów po pobliskich polnych drogach, gdzie na szczęście łatwiej spotkać bażanty i sarny niż człowieka. :) Część z tych zdjęć powstała jeszcze przed rozpoczęciem astronomicznej wiosny, jednak już wtedy w powietrzu wyraźnie czuć było już jej nadejście. Tworząc je pomyślałam, że będą idealnym wstępem do kolejnych wiosennych wpisów i choć publikuję je z małym opóźnieniem to mimo wszystko mam nadzieję, że tak tez się stanie. A zatem do uszłyszenia!