Wciąż wydaje mi się jakby to było wczoraj... tymczasem od owego spaceru minął już blisko miesiąc.
Cała ta mała wycieczka rozpoczęła się od krótkiego pytania przyjaciółki czy chcę jechać na chwilę ,,nad wodę''. Mimo, że było już dosyć późno jak na takie wyprawy to nie wahałam się ani chwili!
A przeczucie dodatkowo podpowiadało mi, żeby zabrać ze sobą aparat (zresztą czy mogłoby być inaczej?). Z spacerem zdążyliśmy dosłownie w ostatniej chwili, bo kiedy dotarliśmy na miejsce zachód słońca właśnie dobiegał końca, a zza horyzontu wychylił się już okrągły księżyc. Nim zdążyliśmy wrócić z drugiego brzegu gładka tafla wody pokrywała się już powoli cienką powłoką mgły, tworząc piękny, melancholijny obrazek (jeśli dobrze się przyjrzycie to z pewnością dostrzeżecie ją na niektórych kadrach). Widząc to pomyślałam sobie ''jak pięknie musi tu być o poranku!'' i wyobraziłam sobie jak klimatyczne zdjęcia mogłyby tu powstać latem o bardzo wczesnej porze. Teraz jestem już pewna, że kiedyś muszę tu wrócić, by ponownie spotkać się z mgłą o świcie.
Wszystkie zdjęcia z dzisiejszego wpisu wykonałam obiektywem Pentacon 29/2.8, który po podpięciu do nowego body zyskał jakby nowe życie i nawet trochę się polubiliśmy. :)
Bardzo się cieszę, że udało mi się odwiedzić to miejsce po raz kolejny i że tak spontaniczny wyjazd zaowocował w wiele udanych kadrów. Mam nadzieję,że Wam również się spodobają.
P.S. Angelika jeszcze raz dziękuję za zaproszenie! :*
Do usłyszenia! :D
Te zdjęcia są magiczne.. klimat, jak z bajki. Wykorzystuję jedno jako tapetę, mogę? :>
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga
Dziękuję! Na żywo klimat tam też był super i szkoda mi trochę, że tak szybko zrobiło się ciemno i nie mogliśmy pospacerował dłużej.
UsuńProszę bardzo! Jestem tylko ciekawa, który kadr szczególnie Cię zainteresował? :)
Jakie urokliwe, zwłaszcza te z księżycem - od razu przypominają mi się letnie wieczory :)
OdpowiedzUsuńAhh mi też! I już trochę za nimi tęsknię :(
Usuńte kadry są przepiękne, trochę zatęskniłam za takimi wieczorami ;)
OdpowiedzUsuń