Lato na wsi | Urywki codzienności


Ostatnio coraz częściej wydaje mi się, że lato dobiega właśnie ku końcowi...coraz mniej słonecznych promieni wpada do mojego pokoju późnymi popołudniami, słońce zachodzi  znacznie wcześniej, wieczorami pola i łąki pokrywają się mgłą,a pod lasem rozkwitły pierwsze wrzosowiska!  I choć powoli  nadchodzi piękna jesień, którą także uwielbiam, to jednak szkoda mi tych ciepłych dni, z którymi zapewne już niedługo przyjdzie się nam pożegnać oraz wszystkich tych rzeczy, zarezerwowanych wyłącznie dla tej pory roku do których będę tęsknić przez kolejne kilka miesięcy. W gruncie rzeczy szkoda mi nie tylko odchodzącego lata, ale także tego, że w tym roku nie skorzystałam z jego możliwości w takim stopniu jakbym chciała i że moja aktywność w kwestii fotografii w tym okresie była tak uboga. Na szczęście nie wszystko jest jeszcze stracone, więc postaram się spędzić końcówkę sierpnia w możliwie najbardziej letnio-wakacyjnym wydaniu i wykorzystać ją najlepiej jak się da! :)
Dziś zostawiam Was już z kilkoma letnimi kadrami z mojego małego sadu za domem, w którym w tym roku obfituje w wyjątkowo dużo dobrodziejstw i życzę miłej reszty weekendu! :) 
Do usłyszenia!











10 komentarzy:

  1. Też nie mogę pogodzić się z faktem, że niedługo pożegnamy lato. A razem z nim odejdą wakacje... Piękne ujęcia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z mojej strony to trochę taki paradoks, bo przez większość lata powtarzam ,,niech te upały się wreszcie skończą', lecz kiedy faktycznie poczuję,że ciepłe miesiące dobiegają końcowi robi mi się jakoś tak smutno. W tym roku nie miałam wakacji, więc przynajmniej w tym względzie nie mam czego żałować hehe. Nie mniej jednak liczę na to,że jesień będzie równie piękna jak w zeszłym roku i nacieszymy się jeszcze słoneczną aurą. :) Dziękuję!

      Usuń
  2. Chcę takie jabłuszko!
    Fakt, lato powoli się kończy, czuć to zwłaszcza wieczorami. Ale ja bardzo lubię jesień, czekam już na jesienne kadry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na czerwone jabłuszka trzeba będzie niestety poczekać blisko rok, bo sezon na nie już minął (są wcześniejsze niż papierówki) :(
      Ach ja też kocham jesienne klimaty, a wrzesień jest jednym z moich ulubionych miesięcy w roku! W zeszłym roku był bardzo produktywny fotograficznie i to właśnie w tym czasie powstały moje ulubione kadry (a na prawdę rzadko nazywam którekolwiek ze swoich zdjęć ulubionymi), więc po cichu liczę też na to, że i tym razem będzie równie pięknie :)

      Usuń
  3. U Ciebie zawsze jest taki sielski klimat, który uwielbiam <3 przeglądając zdjęcia, dopiero uświadomiłam sobie, że czekałam pół roku, żeby focić heliosem, a ani razu nie podpięłam go do body :o chyba muszę to zmienić ! Mnie też przeraża fakt, że coraz szybciej robi się ciemno, ale z drugiej strony uważam, że najpiękniejsze zachody słońca są właśnie w sierpniu, bo takie miękkie światło jest dłużej, niż w lipcu :) Pozdrawiam ! :) // ~ mój blog ~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło :) Mnie też smuci fakt,że coraz wcześniej robi się ciemno, a najbardziej mi żal tych późnych przejażdżek rowerowych w towarzystwie długich, pięknych zachodów słońca. Co gorsza niedługo nadejdzie okres gdy wychodząc rano i wracając z pracy będę oglądać jedynie szarówkę ;( Oby jednak jesień była słoneczna, złota i piękna najdłuższej jak się da :)
      Btw ja też nie fociłam Heliosem dosyć długo (tu tylko pozował do zdjęcia), ale Twój komentarz mnie trochę zmobilizował i dziś zabrałam go wreszcie na wrzosowisko. :)

      Usuń