Cześć!
Dziś pokażę Wam kolejną czerwcową sesję :) Do zdjęć pozowała mi niezastąpiona Aga,którą na pewno już część z Was kojarzy z moich zdjęć,bo to już któraś z rzędu nasza współpraca w takim klimacie. Tym razem głównym motywem miały być zdjęcia w zbożu o zachodzie słońca,jednak kiedy dotarłyśmy na upatrzone miejsce okazało się,że tuż obok mamy pięknie oświetloną łąkę pełną niebieskich kwiatków,które idealnie pasowały do koloru przygotowanej przez nas sukni.Tym oto sposobem w ekspresowym tempie nieco zmieniłyśmy koncepcję,a zboże wykorzystałyśmy do kilku ujęć z książką. Czasami takie nieplanowane zmiany wychodzą nam na dobre :) Ja jestem w pełni usatysfakcjonowana efektami tego spotkania i mam nadzieję,że Wam również spodoba się klimat tych zdjęć :)
Przy okazji chciałabym wspomnieć,że dziś Agnieszka obchodzi swoje 16-te urodziny,więc chciałabym jej po raz kolejny życzyć 100 lat i cierpliwości do moich kolejnych pomysłów :D
Piękna sesja i bardzo przyjemny, letni klimat :) Miejsce sesji wręcz bajkowe. Łąka, w tle las, a między drzewami promienie słońca. Twoja modelka wyglądała prześlicznie i podoba mi się ta dbałość o szczegóły. Strój oraz wianek.
OdpowiedzUsuńPomimo tego, że zdjęcia dziewczyny bardzo mi się podobają, to nie mogę oderwać wzroku od tego z samą książką i dłońmi. Jest takie magiczne, tajemnicze, a światło pięknie je przenika.
Miejsce na żywo było na prawdę bajkowe,po prostu nie mogłam oderwać oczu od tego miejsca :) W dodatku te kwiatki pod kolor sukienki-lepszej scenerii do tej sesji nie mogłam sobie wymarzyć :) A zdjęcie z książką marzyło mi się od dawna,lecz musiałam poczekać na odpowiednią okazję,żeby je wykonać dokładnie tak jak sobie wymarzyłam,dzięki Agnieszce udało się zreazlizować plan w 110% :D
UsuńO boziu *.* Zdjęcia z otwartą książką są magiczne!! Serio, zakochałam się w nich.
OdpowiedzUsuńJak wychodzą ci tak piękne zdjęcia praktycznie pod światło? Doświetlane blendą?
Bardzo się cieszę,bo to właśnie tym ujęciom poświęciłyśmy najwięcej czasu i uwagi :)
UsuńTe z Agnieszką były doświetlane srebrną blendą (okrągłą 100cm),ale z daleka i pod takim kątem,żeby tylko delikatnie rozświetlić twarz,uzyskując ja najbardziej naturalny efekt.Przy ujęciach z książką blendy już nie było,tylko ja ustawiałam się tak długo pod światło,aż poczułam,że to jest to na co czekałam :)
Przepiękne zdjęcia :) Sceneria baśniowa, w dodatku to słońce i urocza modelka. Podziwiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję za tak miły odbiór zdjęć :D
UsuńPrzewspaniała modelka! Zazdroszczę takich miejsc, jak się mieszka w dużym mieście to nigdzie nie można nic takiego znaleźć :/ Cudowne kadry, aż nie można się oderwać! :)
OdpowiedzUsuńJa wychodzę z założenia,że zawsze się coś znajdzie, tylko trzeba odpowiednio długo szukać,chociaż przyznam rację,że znaleźć bajkowe miejsce w mieście to dosyć trudne zadanie.Jednak czasami wystarczy wyjechać na obrzeża,żeby znaleźć jakąś perełkę :)
UsuńJak widać spontaniczna zmiana planów wyszła Wam świetnie :) piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
~ mój blog ~
Dzięki,my już mamy z Agą takie szczęście,że za każdym razem z jakiegoś powodu musimy zmienić lub przynajmniej częściowo zmodyfikować koncept sesji.Dlatego teraz już nie robimy wcześniej dokładnych planów,a jedynie ogólny zarys tematyki zdjęć :) Czasem nawet śmiejemy się,że tak na prawdę zawsze działamy na spontanie haha :P
UsuńPiękna sesja! Fantastyczne ujęcia z otwartą książką. :)
OdpowiedzUsuńU mnie praktycznie zawsze coś wychodzi poza pierwotne założenia sesji. To zmiana miejsca, to stylizacja inna.
Dzięki! :) Taki już chyba nasz los,że zawsze trzeba mieć otwarty umysł na nowe pomysły i rozwiązania w kryzysowych sytuacjach :) Ale z tego co obserwuję,wielu bardziej doświadczonych fotografów,pracujących od dawna w zawodzie też ma często takie sytuacje,więc to chyba normalne i wpisuje się już na stałe w ten fach.
UsuńTen bokeh! W ogóle ten klimat! Cudowne światło, cudowne kolory! Od razu rzucił mi się w oczy wianek, który ożywia obraz, bardzo dobrze dobrane kolory ;). O i z chabrami się super dogaduje.
OdpowiedzUsuńJedyne co, to przy takich mega warunkach sama pomyślałabym o większym wyeksponowaniu bokeh na jakimś kadrze. Ale to już luźna myśl świra, który ma kota na punkcie bokeh :P.
Cieszę się,że Ci się podoba <3 Zresztą to jedna z moich ulubionych sesji,więc tym bardziej dziękuję za te słowa!
UsuńJa też kocham bokeh,lecz wychodzę z założenia,że z nic na siłę.Tutaj jestem i tak zadowolona z tego co udało się uzyskać,bo wiem,że dobrze wykorzystałam warunki. Wiadomo, zawsze może być jeszcze lepiej,ale tym razem na prawdę nie ma sensu narzekać.
Oj tak, zdecydowanie nie ma co narzekać ;)
Usuń