# Green dress & grey coat




Cześć!
Kolejna już nasza współpraca z Sylwią zaowocowała w kilka całkiem sympatycznych kadrów,choć powiem Wam szczerze,że bałam się tej sesji a raczej bałam się brać za jej obróbkę. Wszystko przez pogodę. Zdjęcia wykonałyśmy w drugiej połowie października,w tym bardzo chłodnym i mało przyjaznym pogodowo okresie,byłam więc pewna że zachmurzone niebo tym razem będzie nam sprzyjać i możemy umówić się na zdjęcia w samo południe.O zgrozo, jakie było moje zdziwienie kiedy dosłownie minutę po wyjęciu z aparatu zza chmur przebiło się słońce,oświetlając plac na którym byłyśmy bardzo ostrym światłem.Może wiecie,a może nie,że nie cierpię robić zdjęć w ostrym świetle - jest to dosłownie moja zmora.Tym razem postarałam się wykorzystać pobliskie budynki tak aby to ostre światło wypadło na naszą korzyść,udało się też znaleźć odrobinę cienia i zdjęcia zrobiłyśmy bardzo szybko, a kiedy wzięłam się już za obróbkę wszystko poszło już bardzo gładko. :D















9 komentarzy:

  1. Ja przez całe lato i wcześniej miałam pecha fotografować właśnie ciągle w pełnym słońcu. Niestety takie godziny około południa najczęściej nam pasowały (bo praca, bo pociąg, bo spotkanie). Więc z radością powitałam jesień. <3
    Obróbka Ci się bardzo udało. Świetne zdjęcia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Ja nadal nie mogę polubić się z w pełni słoneczną pogodą,nie cierpię fotografować w takich warunkach i staram się kombinować jak mogę,żeby tylko nie musieć tego robić :) Całe szczęście,że jesień jest dla takich osób jak my wybawieniem :D

      Usuń
  2. jak pięknie i kobieco :)

    pozdrawiam
    katarzynakoziej.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdjęcia wyszły świetnie! :)
    olamyfashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. przepiękny płaszczyk! <3

    pozdrawiam,
    esteratakesphotos.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Najlepsza "złota godzina" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam złotą godzinę,ale akurat te zdjęcia były robione w samo południe :)

      Usuń