Przyznam się szczerze,że nie mam pojęcia kiedy minął ten miesiąc.Wydawało mi się że przez ostatnie cztery tygodnie fotograficznie nie zrobiłam niczego co będę mogła co Wam pokazać w najbliższym czasie,ale jednak znalazło się małe co nieco ;)
A wiec co działo się w tym miesiącu?
Przez większość czasu aparat nieniepokojony spędzał na półce długie dnie a ja totalnie zatopiona w notatkach,kserówkach i w książkach z tysiącem zakładek do pracy licencjackiej nie miałam nawet sił i chęci myśleć o zrobieniu jakiejś konkretniejszej sesji.Każdy student wie co wiąże się ze sesją,więc chyba nie muszę wyjaśniać co czuję i co pochłania mój czas w 90%,dodam jedynie że kiedy w tym samym czasie uczysz się na kolejny test/kolokwium czy cokolwiek innego i piszesz pracę licencjacką,bo promotor chce mieć pierwszy rozdział na wczoraj to wszystko inne schodzi na dalszy plan.Między czasie udało mi się jednak kilkukrotnie wyjść na krótki spacer po okolicy,więc nie mogłam nie zabrać ze sobą aparatu :)
1,2,3 Migawki z krótkich zimowych spacerów 4 Zamiast białego puchu wszędzie chlapa |
Sesja...łączę się w bólu i mam nadzieję, że ją przetrwamy ;)
OdpowiedzUsuńCo do zdjęć, to podobają mi się. Szczególnie to "instagramowe". Sama kiedyś miałam tam konto, ale skasowałam. Wolę jednak oglądać takie zdjęcia niż sama je wrzucać.
Również mam taką nadzieję,musi się nam udać :)A jeśli chodzi o Instagram to ja totalnie przepadłam,chyba jestem od niego uzależniona,zresztą często przeglądanie zdjęć to jedyne inspirujące zajęcie na nudnych wykładach :)
Usuń