Cześć! :)
Jak Wam mija weekend?
Mój minął pod znakiem pięknej słonecznej pogody i niemalże wiosennej aury. Kilka ostatnich dni obfitowało w cudne, ciepłe zachody słońca, które aż prosiły się o to by chwycić aparat w ręce. Niesiona optymizmem jaki obudziły we mnie takie widoki stworzyłam kolejną serię zdjęć z całą magią złotej godziny w tle. I choć nie miałam w planach tego wpisu, tak nie mogłam się powstrzymać by nie podzielić się z Wami tymi kadrami.
W powietrzu czuć już wiosnę, na niebie widać klucze powracających z podróży żurawi i dzikich gęsi, wokół domu słychać radosne śpiewy ptaków, a w ogródku pojawiły się pierwsze pszczoły-to wszystko sprawia mi niesamowitą radość, jednak z drugiej strony trochę się martwię, bo przecież jest za wcześnie, przecież to jeszcze nie ten czas i kiedy wrócą chłodne,szare dni cała ta ożywiona natura tylko dodatkowo na tym ucierpi. :(
Co do zdjęć: po raz kolejny widzicie na nich mnie, ubraną w beże.Tym razem postawiłam na kamelowy płaszcz i pastelowy szalik w kratkę, który udało mi się niedawno zakupić za grosze.
Za miejsce do zdjęć posłużyła moja ulubiona polna droga z widokiem na drewnianą leśną chatkę- uwielbiam oglądać to miejsce o zachodzie słońca, bo gra świateł i kolorów jest tam wtedy nieziemsko piękna! :)
Mam nadzieję, że zarówno widoki jak i zdjęcia się Wam spodobają. Do usłyszenia! :D
to światło urzeka! piękne :)
OdpowiedzUsuńhttp://kiliphilia.blogspot.com/
Zdecydowanie tak! Ja jestem nim oczarowana za każdym razem <3
UsuńTaak, zaczyna się robić cieplutko. I tak może zostać. Nie lubię, kiedy mi mega zimno i kiedy mi bardzo gorąco, więc taka wiosenna temperatura jest idealna :D
OdpowiedzUsuńMam tak samo! Zima to zawsze dla mnie okres takiego spokoju, gdy nic ciekawego się nie dzieje, a ja nie bardzo mam ochotę na jakiekolwiek aktywności, za to kiedy tylko poczuję wiosnę w powietrzu od razu odzyskuję wigor i motywację, dlatego ja również nie miałabym nic przeciwko temu by zima już do nas nie wracała. Jednak przyroda rządzi się swoimi prawami i musimy to uszanować :)
Usuńwow :) Świetne zdjęcia z tym blikiem od słońca :) Brawo !
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Łukasz
www.lukaszknopfoto.blogspot.com
Dziękuję! :)
UsuńCudowne te światło, przyznam że i ja z utęsknieniem wypatruję cieplejszych dni na horyzoncie. Zima jest fajna póki nie trwa zbyt długo...:D Miejsce przepiękne, ten domek w tle robi klimat :)
OdpowiedzUsuńOtóż to! Zbyt długo ciągnące się chłodne i szaro-bure dni nie wpływają najlepiej na nasze nastroje ani chęci do tworzenia nowych rzeczy. ;( Ale jedno jest pewne: wiosna jest już bliżej, niż dalej, więc musimy po prostu uzbroić się jeszcze przez chwilę w cierpliwość :)
UsuńP.S To moje ulubione miejsce na spacery i przejażdzki rowerowe w najbliższej okolicy- nie dość, że jest tam bardzo ładnie to jeszcze panuje błoga cisza i nie ma ludzi :) Po całym dniu spędzonym w pracy, gdzie mam z nimi stały kontakt, doceniam takie miejsca jeszcze bardziej hehhe
Jesteś moją mistrzynią autoportretów! Zawsze podziwiam Cię za to, że potrafisz sama tworzyć takie cuda w plenerze :)
OdpowiedzUsuńKlimat jak zawsze bardzo mi się podoba. Ten ,,rozbłysk soczewki" dodał tu sporo uroku. W ogóle te pola i chatka w tle to coś pięknego. U mnie aż tak widocznej wiosny jeszcze nie ma. Pojawiło się słońce i powietrze jest takie wiosenne, ale nadal chodzę w zimowej kurtce i szaliku.
Dziękuję Ci serdecznie za takie słowa <3
UsuńMoja wiosna też już jakby zniknęła ;( Po kilku słonecznych,ciepłych dniach wczoraj znów pojawiła się szarość i deszcz. A mnie na nowo zaczyna męczyć uporczywy kaszel. Coż, chyba za wcześnie ucieszyłam się z tej pogody i rozpoczęłam sezon rowerowy.
Bardzo ładnie to wyszło :)
OdpowiedzUsuńMiło mi czytać, że się podoba :)
Usuń