Cześć!
Zauważyłam,że ostatnio coś się zmieniło w kwestii mojego podejścia do fotografii,coraz rzadziej sięgam po aparat,a jeśli już to efekty nie są dla mnie wystarczająco zadowalające. Próbuję przestawić się na dawny tor,kiedy fotografia dodawała mi skrzydeł,jednak póki co nie znalazłam skutecznego rozwiązania.
Kolejny ,,kryzys twórczy''? Być może. Jednak nie o tym chciałam dziś pisać.
Jest taka tematyka zdjęć,które zawsze dobrze wpływają na mój nastrój i których obróbka pozwala się zrelaksować, bez zastanawiania się czy innym (modelce/rodzicom dziecka) się spodoba.Mowa oczywiście o zdjęciach natury,a przede wszystkim kwiatów, które tak lubię robić i Wam pokazywać. Najśmieszniejsze jest to,że seria, którą dziś widzicie nigdy nie miała trafić na bloga,ba! nawet nie miałam najmniejszego zamiaru obrabiać tych zdjęć.Co więcej, nigdy nie pomyślałabym,że opublikuję je akurat o tej porze roku,jednak jak widać kobieta zmienną jest. :) Zdjęcia z tego wpisu to czysty ,,freestyle'', robiłam je podczas spaceru przykładając obiektywy do aparatu,czasem z pierścieniem pośrednim,czasem przednią soczewką w stronę aparatu,za każdym razem bez żadnego mocowania,skąd też tak mała głębia ostrości,szumy i lekkie mydlenie. Mimo wszystko lubię tę serię,więc mam nadzieję,że Wam również się spodoba :)
Ahh tęsknię już do lata,bo ta zima-nie zima mnie dobija. (Podobnie jak rozpoczynająca się właśnie sesja na uczelni i pisanie pracy magisterskiej. #nielubię)
Bardzo miło zobaczyć takie ujęcia zimową porą! Jakoś tak radośniej mi się na sercu zrobiło, a muszę przyznać, że przed chwilą leżałam i czułam jakiś wewnętrzny smutek.
OdpowiedzUsuńMoże dlatego poczułaś radość z tych zdjęć, bo tutaj nikt od Ciebie niczego nie wymagał. Kierowałaś się sercem i swoim nastrojem. Te rozmycia i mydlenie dodają uroku całości :) Mi się bardzo podoba.
Bez wątpienia nastrój odgrywa dużą rolę w kwestii tego co publikuję na blogu.Choć zdarza mi się tworzyć wpisy ze zdjęciami z wyprzedzeniem,tak zawsze czekam na tą właściwą porę,kiedy czuję,że nadeszła pora na publikację i kiedy mogę szczerze,prosto z serca napisać co mi w sercu gra. Nie lubię robić niczego z automatu,a szczególnie z poczuciem,że ,,muszę'' to zrobić.
UsuńDziś to ja mam taki dzień,totalnie bez sił i weny do czegokolwiek,ale jakoś to zestawienie zdjęć podnosi mnie na duchu,dlatego ogromnie się cieszę,że i do Twojego życia wniosło drobny powiew radości :) Dziękuję też za kolejny miły komentarz :*
Bardzo klimatycznie wyszły, nie są takie zwykłe i rozmydlenie dodaje im takiego bajkowego charakteru trochę ;) Świetne! Mi bardzo przyjemnie ogląda się zdjęcia z tych ciepłych okresów roku akurat w zimę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ja też lubię wracać zimą do tych ciepłych,letnich ujęć przywołujących miłe wspomnienia. Choć czasem latem lub jesienią żałuję,że nie opublikowałam czegoś na blogu,tak potem w styczniu bądź lutym z wielką sympatią wracam do starych folderów,by wyszukiwać takie kadry i cieszyć się nimi na nowo. Zimą zawsze patrzy się na nie inaczej :)
UsuńAle klimat! Świetnie wygląda ta mała głębia ostrości, nadaje dynamizmu ujęciom.
OdpowiedzUsuńMoże "kryzys twórczy" to kwestia tej pogody? Dużo ciekawiej byłoby mieć za oknami prawdziwą zimę, niżeli to nie-wiadomo-co, w moim przypadku ta aura mocno ogranicza produktywność i motywację do czegokolwiek.
Dokładnie tak! Pogoda z pewnością odgrywa tutaj dużą rolę. Od blisko miesiąca czekam na śnieg lub na jakąkolwiek intrygującą zmianę w otoczeniu, bo ta wszechobecna szarość zabija również moją motywację i kreatywność,a tu jak zimy nie było tak nadal jej nie ma. ;( Dobrze,że chociaż możemy nacieszyć oczy zdjęciami z lata.
UsuńŚwietne - trochę malarskie, trochę jak fotografia analogowa. Bardzo dobrze, że jednak zdecydowałaś się opublikować tę sesję, jest piękna. Trzymam kciuki i życzę powodzenia na uczelni:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tworzyć takie malarskie efekty na zdjęciach kwiatów,więc i tak prędzej czy później pewnie bym się zabrała za tą serię ;) Cieszę się,że i Tobie ten efekt się podoba i dziękuję za wsparcie! Przy nadchodzących egzaminach szczęście na pewno mi się przyda :)
UsuńDla mnie Twoje zdjęcia makro, kwiatów i roślinek to zawsze czyta magia :) A zimowego nastroju na pewno dodaje kolorystyka, więc wszystko się zgadza :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci serdecznie za tak miłe słowa <3 Właśnie tak sobie myślałam,że dzięki takiej chłodnej tonacji zdjęcia nie będą aż tak bardzo odbiegać kolorystycznie od pozostałych zimowych wpisów na blogu :)
Usuńmają swój niepowtarzalny klimat ♥
OdpowiedzUsuńI o to chodzi! :D Klimacik musi być :)
UsuńHaha wyskoczył mi komentarz od Ciebie akurat kiedy wchodziłam na Twojego bloga, zawsze tak miło mi się czyta wiadomości od Ciebie :D Twoja koleżanka co roku jeździ tylko do Wenecji? :D
OdpowiedzUsuńLubię sposób w jaki przerobiłaś te zdjęcia, subtelny i lekko chłodny :)
Hahah to się nazywa synchronizacja! :D Nie,nie tylko,ale dzięki temu,że ze względu na pracę spędziła tam trochę czasu w ostatnich latach miałam okazję obejrzeć sporo zdjęć i posłuchać historii o tym jak funkcjonuje się tam na co dzień :)
UsuńTwoje prace są świetnie! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, hooneyyy
Dziękuję bardzo! <3
UsuńTy to masz talent. Bezsprzecznie niezaprzeczalnie. :) Kocham to Twoje spojrzenie na naturę, Twoje prace. Czysta magia.
OdpowiedzUsuńAż nie wiem jak podziękować za taki komentarz,za tyle miłych słów <3 Dziękuję Ci bardzo z całego serca,bo to na prawdę dla mnie ogromny komplement :)
Usuń