Chrzest Zosi



Cześć!
Dziś bardzo nietypowy wpis jak na mnie,bo pokażę Wam zdjęcia z chrztu małej Zosi :) Jest to moje pierwsze podejście do tego tematu,no dobra drugie bo jakieś 2 lata temu miałam okazję zrobić trochę zdjęć na chrzcie małego Maciusia,jednak teraz z perspektywy czasu nie nazwałabym tamtego okresu poważnym fotografowaniem.Teraz bogatsza w kilkuletnie doświadczenie w pracy z nowymi ludźmi i dziećmi mogłam podejść do tematu od nowa,tak jakby zacząć wszystko od początku z pełną świadomością swoich  i sprzętowych możliwości oraz ograniczeń.
Chrzest odbył się w pierwszą sobotę lipca,w czasie małego,popołudniowego nabożeństwa.Miałam szczęście,bo kościół okazał się być w miarę jasny,a na zewnątrz momentami niebo pozostawało lekko zachmurzone,przez co miałam możliwość wykonania grupowych ujęć bez martwienia się o zbyt ostre światło. Poniżej pokażę Wam kilka wybranych ujęć z przygotowań i ceremonii,reszta zdjęć pozostaje w prywatnym posiadaniu rodziców małej.Cały reportaż wykonałam obiektywem Sigma 30mm f/1.4.
Dziękuję rodzicom Zosi za możliwość wykonania zdjęć z tak ważnego dniu w życiu małej i bardzo miłą współpracę :)
Dajcie znać w komentarzach co sądzicie o efektach mojej pracy! :) A może macie jakieś cenne rady lub ciekawe historie dotyczące fotografowania takich uroczystości i chętnie się nimi podzielicie?




















Tak,wiem że ostrość mi trochę uciekła nie tu gdzie trzeba,ale mam nadzieję,że przymkniecie na to oko :p W końcu żaden Af nie jest nieomylny.




4 komentarze:

  1. Piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny repo :> ;) w kościele nie używałaś w ogóle lampy? :) można robić tak po prostu foty w kościele? bo czasem coś słyszę od ludzi, że potrzebny jest jakiś specjalny kurs, osobiście kilka razy robiłam i u mnie proboszcz się nie czepiał ale nie wiem jak jest :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) może to śmiesznie zabrzmi,ale ja nawet nie mam lampy :P generalnie nie lubię pracować z lampą zewnętrzną,ale jeśli wiem,że warunki będą tego wymagać to pożyczam od znajomych i używam w stanie najwyżej konieczności :) Jednak zwykle staram się ogarnąć sytuację tym co mam xd Często słyszę też od doświadczonych w tym temacie fotografów,że w kościele w ogóle nie powinno się używać lampy (po pierwsze,żeby nie przeszkadzać w ceremonii i nie odwracać uwagi,a po drugie z racji tego,że zazwyczaj sufity są wysokie i trzeba kombinować od czego by tu odbić błysk,a nie zawsze jest czas żeby się dobrze zastanowić),chyba że faktycznie warunki tego wymagają. Jeśli chodzi o samo robienie zdjęć w kościele to prawdą jest,że powinno się mieć legitymację uprawniającą do tego (dostaje się ją po odpowiednim kursie liturgicznym dla fotografów w diecezji),ale tak na prawdę wszystko zależy od księdza.Ja do tej pory nie mam legitymacji,a fotografowałam w kościele już kilka razy i zwykle wyglądało to tak,że przed mszą po prostu szłam do księdza się przedstawić i zapytać grzecznie czy mogę robić zdjęcia w trakcie ceremonii/chrztu itp.,za każdym razem uzyskiwałam zgodę.Z tym,że ostatnim razem zostałam (a raczej mój strój) ,,objechana'' wzrokiem od stóp do głów i dopiero po uzyskaniu aprobaty mogłam się wziąć do pracy :)

      Usuń