Biedroneczka



Cześć!
Wiosna ''wybuchła'' tak nagle,że aż trudno mi się przyzwyczaić.Oczywiście bardzo mi się podoba taka pogoda i to jak pięknie przyroda budzi się do życia,jednak po niezwykle uciążliwej zimie wciąż wydaje mi się,że to zaraz się skończy i znowu będzie zimno i szaro. Oby ten czarny scenariusz się nigdy nie sprawdził :)
 Jeśli chodzi o zdjęcia to zrobiłam je pod koniec marca-był to dokładnie pierwszy na prawdę ciepły i słoneczny dzień tego roku,a ja akurat miałam wolny dzień. Postanowiłam więc wybrać się na spacer i sfotografować w wersji makro roślinkę,która w zeszłym mnie zachwyciła,czyli mech płonnik o niezwykłym pomarańczowo-czerwonym kolorze łodyg.Jednak kiedy znalazłam się na miejscu okazało się,że przyszłam za późno bo mój ,,model'' już zdołał na tyle wyrosnąć,że nie prezentował się już zbyt interesująco.Ale za to w pobliżu znalazłam inną odmianę mchu,kwitnącą małymi czerwonymi kwiatkami,przypominającymi miniaturowe różyczki a pośród niego kilka dorodnych biedronek,przyznajcie,że to świetny motyw do makro :) Samo fotografowanie biedronek nie jest łatwe,bo kręcą się i uciekają na wszystkie strony świata,miałam szczęście,że było ich kilka więc nie musiałam się martwić,że ''modelka'' mi nagle zniknie z pola widzenia xd







Udalo Wam się kiedyś wkurzyć biedronkę? Mi chyba tak.Ta ewidentnie miała dość pozowania.










11 komentarzy:

  1. Woow, jak inny świat ! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe wydaje nam się inny,choć tak na prawdę mamy go na co dzień,wystarczy jedynie dokładniej przyglądać się otoczeniu :)

      Usuń
  2. Tak, biedronkę można wkurzyć;) Piękne ujęcia, zarówno biedronek, jak i tej cudownie włochatej gąsienicy. Na nietypowym, czerwonym tle prezentują się jeszcze ciekawiej. Czy mogę spytać jakiego obiektywu używasz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za miły komentarz :) Generalnie mam 4 obiektywy,których używam na przemian,zależnie od potrzeby i swojej ''wizji'',tj.heliosa 44m-4,pentacona 29/2.8,50 mm f/1.8 i zwykłego kita 18-55. Powyższe zdjęcia zostały zrobione odwrotnie zamocowanym kitem z wyjątkiem ostatniego ujęcia i tych gąsieniczkowych,do których użyłam Heliosa na pierścieniach pośrednich :)

      Usuń
  3. Cudowne zdjęcia :D A najlepsza "wkurzona" biedronka xD
    Ja ogólnie mam problemy z ostrością jeśli chodzi o makro z odwróconym pierścieniem :/ więc podziwiam podwójnie :D
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki,dobra modelka mi się trafiła :P
      Może te problemy wynikają z zbyt niskiej wartości przysłony? Ja Heliosem na pierścieniach przymykam do minimum f/8, odwróconym kitem działam zazwyczaj na f/13-20,a 50-tką coś ustrzelić to już kosmos,tam też minimum f/13.Nawet przy takich wartościach przysłony głębia ostrości jest bardzo mała i trzeba się bardzo kontrolować,żeby nie odchylać się choćby o pół centymetra :P

      Usuń
    2. Bardzo dziękuje za rade :D Czekam na troche słoneczka i lecę "ćwiczyć" z odwróconym kitem :D

      Usuń
  4. Polska biedroneczka! A nie jakieś chińskie imigranty :P
    Nigdy nie wkurzyłam biedronki, chociaż...może nawet o tym nie wiem.

    U mnie było ładnie przez dwa dni, a teraz zrobiło się wręcz jesiennie. Zimno i deszczowo. A już tak tęsknię za słońcem...

    Czym wykonałaś te zdjęcia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehhe trafiłam na całą polską rodzinkę! Tą jedną ewidentnie mocno zdenerowałam,teraz aż strach wracać na tamtą łąkę :P
      Dziś u mnie też pada,więc łączę się w bólu :( Dobrze,że chociaż poprzednich kilka dni było ciepłych i zdążyłam pojeździć rowerem przez las,porobić trochę wiosennych zdjęć na podwórku i odświeżyć garderobę na bardziej wiosenno-letnią (a wczoraj upolowałam w sh za 1zł taką suknię do sesji,że ho ho!,więc też nie mogę się doczekać słoneczka żeby ją wykorzystać do jakiś zdjęć w plenerze ) :D
      Zdjęcia zrobiłam w większość odwrócony kitem,ale szczegółowo odpowiadałam na to pytanie w komentarzu wyżej :)

      Usuń
    2. Ja dopiero będę czekać na wykorzystanie słonecznych dni :)

      Przeczytałam właśnie tamtą odpowiedź i czegoś nie rozumiem. Gdy używam odwrotnego mocowania, to muszę maksymalnie otworzyć przesłonę, inaczej nie zrobię żadnego zdjęcia. A ty ją przymykasz?

      Usuń
    3. Dokładnie tak,jak na mój gust zdjęcia przy maksymalnym otwarciu są okropnie mydlaste i miękkie,a przecież w makro chodzi o to by ostre było jak najwięcej szczegółów,dlatego przymykam ją na tyle na ile pozwalają mi warunki oświetleniowe + oczywiście wydłużam czas naświetlania (ale nigdy poniżej 1/125s bo robię zdjęcia z ręki). Wczoraj np.robiłam zdjęcia makro małym kwiatuszkom z f/22 a i tak głębia ostrości była mniejsza niż bym chciała.Chyba czas zainwestować w obiektyw makro z prawdziwego zdarzenia :)

      Usuń