Noc spadających gwiazd


Cześć!
Na początku muszę się Wam przyznać,że gwiazdy ani niebo jakoś nigdy mnie specjalnie nie interesowały,a o robieniu im zdjęć nawet nie myślałam(oczywiście zdarzało się zrobić jakąś fotę zachodowi słońca lub kilka pamiątkowych ujęć przy okazji spacerów),aż do momentu gdy usłyszałam o perseidach w nocy z 12/13 sierpnia.Mając pod ręką Tamrona 17-50 f/2.8 ruszyłam pewnym krokiem sfotografować spadające gwiazdy,kilka metrów od domu z telepiącymi się dłońmi próbowałam stworzyć coś niesamowitego i jakież było moje rozczarowanie kiedy zamiast pięknych gwiazd na zdjęciu zobaczyłam  kilka jasnych rozmazanych plamek...dałam sobie spokój.Kilka dni później ponownie widząc przepięknie rozgwieżdżone niebo postanowiłam dać sobie drugą szansę,nie nastawiałam się na super efekt,ale chciałam spróbować różnych ustawień/sposobów i ... chyba się udało (a wszystko dzięki RAWom <3).Muszę przyznać,że taka zabawa potrafi nieźle wciągnąć :)
Napiszcie co sądzicie o zdjęciach! :)
Chętnie poczytam też o Waszych próbach lub efektach fotografowania gwiazd.




9 komentarzy:

  1. Wow, super! Mi również nigdy nie wychodziły tego typu zdjęcia i już dawno dałam sobie z tym spokój. Patrząc na to, co tu pokazałaś, jestem w szoku! Żyłam w świadomości, że te wszystkie zdjęcia galaxy i gwiazd na niebie nad lasem, to zasługa fotoszopów, ale jednak nie! Można? Można! :D Super efekt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze chyba Cię trochę rozczaruję,bo RAWy otwierałam właśnie w Ps ale przyznaję się że ten program w ujęciach innych niż portrety jest dla mnie czarną magią więc w tym przypadku to Camera Raw odegrał ważną rolę,bo najważniejszym etapem była zmiana balansu bieli na ''wolfram'' dzięki czemu niebo na powyższych zdjęciach ma niebieski a nie pomarańczowy kolor. Jpeg nie miałby szans.

      Usuń
    2. P.S też się zdziwiłam,że cokolwiek z tego wyszło :) Ale teraz już wiem,że im ciemniejsze niebo tym lepszy efekt :D

      Usuń
    3. No tak tak, obróbka to wiadoma sprawa niemalże zawsze :) chodziło mi bardziej o to, że kiedyś myślałam, iż wszelkie te gwiazdki są dorabiane sztucznie ;) ostatnio też przekonałam się o magii RAWów <3 potrafią zdziałać cuda :D ale nie wpadłam jeszcze na to, że można je wykorzystać również do tego typu zdjęć.Będę musiała spróbować! :D

      Usuń
    4. Polecam serdecznie,świetna zabawa zarówno podczas focenia jak i obróbki :)

      Usuń
  2. jejuu ale cuda <3 ja już się zbieram od dłuższego czasu to tego aby zacząć robić zdjęcia w rawach, ale jakoś się zebrać nie mogę :D a co do zdjęć gwiazd, to meega zazdroszczę takich cudownych ujęć <3 ja w noc perseidów stałam ponad godzinę z aparatem próbując czegokolwiek dokonać, ale widziałam tylko 4 spadające, oczywiście nie w tym miejscu, gdzie stał aparat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. RAWy polecam całym serduszkiem :) Na początku też miałam opory,sama sobie tłumaczyłam ,,na co mi to'' ,,jak ja się tego nauczę'' ale w końcu odważyłam się spóbować i już za 1-szym razem uratowały mi skórę i wbrew pozorom ich obróbka nie jest wcale trudna,wystarczy znać kilka podstaw a zdjęcia i tak będą lepsze :) Zresztą sama zobaczysz jakie możliwości dają w trakcie obróbki :) Ja już nie wyobrażam sobie sesji w formacie Jpeg :)

      Usuń
  3. Wstyd się przyznać, ale ja nie potrafię obrabiać RAWó :P. Mimo, iż fotografuję krajobrazy i teoretycznie wiem, że z RAWów wyciągnęłabym więcej, to jakoś nigdy nie miałam czasu, żeby się tego nauczyć. Ale to się zmieni :)
    Co do twoich ujęć, to jak na początki wyszło świetnie! Może nie ma spadających gwiazd, ale są za to "stojące" gwiazdy i też robią niezwykłe wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy to słaby wzrok czy refleks,ale ja nigdy nie widzę tych spadających gwiazd chociaż wiem że gdzieś na niebie są :< Jeśli się dobrze przyjrzeć na 4,5 i 6 zdjęciu można je dostrzec :) Jesli chodzi o Rawy to jestem mega początkująca,ale pracuję nad tym w wolnych chwilach i mam nadzieję,że z każdą obrabianą sesją będzie lepiej :)

      Usuń