Cześć!
Wycieczka w Tatry w ostatni tydzień września to jak dla mnie jeden z najlepszych momentów w tym roku :) Przy okazji tego wyjazdu przygotowałam dla Was obszerną fotorelację, podzieloną na trzy odrębne wpisy,dziś część pierwsza w której zabiorę Was na na szybki spacer po Dolinie Kościeliskiej.
Siedząc w tej chwili pod grubym kocem jak jeden wielki sopel lodu(straszny ze mnie zmarzluch),walcząc z przeziębieniem i pijąc gorącą herbatę litrami na rozgrzanie sama nie mogę uwierzyć,że niewiele ponad tydzień temu chodziłam po Tatrach w bluzce z krótkim rękawkiem i cieszyłam się na cudownie zapowiadającą się złotą jesień...taaak,miało być tak pięknie, a tymczasem w Tatrach jest już śnieg i zima trwa w najlepsze. Totalny szok!
Mam nadzieję,że oglądając te zdjęcia Wam również zrobi się odrobinkę cieplej :) Starałam się je ułożyć chronologicznie,a w kilku miejscach dodałam szczegółowe opisy dotyczące kolejnych etapów naszej wędrówki.
Zapraszam na małą wycieczkę :)
Siedząc w tej chwili pod grubym kocem jak jeden wielki sopel lodu(straszny ze mnie zmarzluch),walcząc z przeziębieniem i pijąc gorącą herbatę litrami na rozgrzanie sama nie mogę uwierzyć,że niewiele ponad tydzień temu chodziłam po Tatrach w bluzce z krótkim rękawkiem i cieszyłam się na cudownie zapowiadającą się złotą jesień...taaak,miało być tak pięknie, a tymczasem w Tatrach jest już śnieg i zima trwa w najlepsze. Totalny szok!
Mam nadzieję,że oglądając te zdjęcia Wam również zrobi się odrobinkę cieplej :) Starałam się je ułożyć chronologicznie,a w kilku miejscach dodałam szczegółowe opisy dotyczące kolejnych etapów naszej wędrówki.
Zapraszam na małą wycieczkę :)
Naszą podróż rozpoczynamy na parkingu w Kościelisku skąd kierujemy się na położony kilka metrów dalej szlak do Doliny Kościeliskiej.Z racji tego,iż dotarliśmy tam około godziny 16 turystów jest jak na standardy w tej lokalizacji niewielu,a samą trasę pokonujemy spacerem bowiem,przez większość czasu prowadzi po płaskiej,ubitej drodze.Już na początku trasy natrafiamy na uroczy widok czyli bacowską zagrodę z owieczkami.A niemalże przez cały pozostały czas wędrówki po szlaku towarzyszy nam niezwykle malowniczy górski potok.
Po pokonaniu około 1,5 km (mniej więcej) docieramy do rozgałęzienia szlaku,możemy kontynuować naszą podróż wzdłuż strumienia kierując się dalej na halę Ornak bądź skręcić w lewo na pnący się w górę pokryty kamieniami szlak prowadzący do Jaskini Mroźnej,my wybraliśmy tą drugą opcję.
Tutaj nasza wędrówka robi się typowo górska,pojawiają się bowiem duże kamienie i musimy uważać,żeby się nie poślizgnąć.Po kilku-kilkunastu minutach naszym oczom ukazuje się drewniana chata,w której pracownik TPN tradycyjnie już pobiera opłatę wstępu.Mieliśmy ogromne szczęście,bo dotarliśmy tam zaledwie 20 min przed zamknięciem wejścia do jaskini,jednak udało się nam miło wynegocjować pół godzinny czas na spokojne przejście przez jaskinię.
Oprócz tego,że jaskinia mroźna jak sama nazwa wskazuje nie należy do zbyt ciepłych miejsc,tak momentami jest na prawdę wąska lub niska,kilkakrotnie zdarzyło się,że musieliśmy przechodzić przez nią na kuckach i to wcale nie było łatwe.Niestety nie mam zdjęć z samego wnętrza,ponieważ przy ogromnej wilgotności i niskiej temperaturze bałam się o żywot mojego nie najmłodszego już aparatu i wolałam go nie wyciągać z plecaka.
Po wyjściu z jaskini czeka na nas widok kilkuset dużych drewnianych schodów,które wiją się po zboczu góry.Wbrew pozorom schodzi się po nich z łatwością,a przy okazji można podziwiać piękne widoki.Na samym dole czekają na nas ławki zrobione z wielkich sosnowych bali ułożone przy wcześniej wspomnianym potoku-to idealne miejsce na postój :)
Po chwili odpoczynku i skakania po kamieniach ruszamy dalej, wzdłuż potoku kierując się na Halę Ornak,po drodze mijamy piękną łąkę z widokiem na góry.Miejsce to warto odwiedzić szczególnie na przełomie lipca i sierpnia,kiedy to wysokie rośliny porastające łąkę zakwitają na różowo-wygląda to niesamowicie! My trafiliśmy niestety już tylko na pozostałości po tym kwiatowym dywanie,jednak mimo to widok nadal był interesujący ;)
W kolejnym wpisie relacja z pieszej wyprawy na Kasprowy Wierch :) Do zobaczenia!
*Wszystkie zdjęcia wykonałam kitowym obiektywem canona 18-55mm
Jeeju jak pięknie <3
OdpowiedzUsuńU mnie dziś zdjęcia z Kasprowego :) zapraszam :)
pozdrawiam
katarzynakoziej.blogspot.com :)
Już lecę obejrzeć,jestem ciekawa jak te znane trasy wyglądają okiem innej osoby :)
UsuńPrzeszłam już kilka tras rozpoczynających się w Dolinie Kościeliskiej, jestem zachwycona tym miejscem i zazdroszczę Ci tej wycieczki :))
OdpowiedzUsuńA ja zazdroszczę tych innym tras xd Ehh chciałabym móc częściej tam bywać :)
UsuńCudna fotorelacja! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńTen blog naprawdę jest bardzo dobrze prowadzony.Dodatkowo sam mogę polecić bardzo ciekawy artykuł na stronie https://climb.pl/jaskinia-mrozna-tatrzanska-przygoda/ .
OdpowiedzUsuń