Blogi zapełniły się w ostatnich dniach podsumowaniami minionego roku i choć sama kilka miesięcy temu zrezygnowałam z idei podsumowań,tak pomyślałam,że stworzenie małego podsumowania tego wszystkiego,co działo się przez ostatnie 12 miesięcy byłoby jednak całkiem fajnym rozwiązaniem. (Tak na prawdę pomyślałam tylko ,,ej ja też chcę!'' :D
Początkowo zabierając się za tworzenie tego wpisu wydawało mi się,że 2017 rok nie należał do tych najbardziej udanych w moim życiu. Pomimo wielu fajnych dni i zdobytych nowych doświadczeń,nie brakowało w nim też tych gorszych chwil: zwątpienia,stresu,choroby. Całe moje podejście zmieniło się,gdy zajrzałam do archiwum bloga,przewijając kolejne strony,wpisy i Wasze komentarze uśmiech coraz bardziej rozkwitał na mojej twarzy.
Ten rok jeszcze bardziej uświadomił mi jak niewiele potrzeba,by nasze plany rozsypały się w pył i jak bardzo nie doceniamy tego wszystkiego,co mamy na co dzień,dlatego dziś w ostatni dzień roku jestem ogromnie wdzięczna za wszystkie dobre i piękne chwile,które mnie spotkały,za wszelkie dobre słowa,wsparcie,rozmowy i chwile radości.
Początek roku to czas tworzenia nowych postanowień,jednak ja zamiast tworzyć plany,o których szybko zapomnę lub z innych przyczyn nie będzie mi dane ich nigdy zrealizować, chciałabym jedynie życzyć sobie i Wam,aby nadchodzący 2018 rok był jeszcze lepszy od poprzednika,abyśmy mogli rozwijać siebie i swoje pasje,aby nigdy nie brakowało wokół nas życzliwych osób i abyśmy podejmowali dobre i mądre decyzje,a przede wszystkim potrafili doceniać wszelkie dobro,jakie nas spotyka. A zaglądającym tym fotografom życzę roku owocnego w sesje,dobrego światła,ostrości,zaangażowanych modelek/modeli i oczywiście mnóstwa udanych
kadrów. :)
Nie przedłużając przejdźmy do dalszej części podsumowania!
Na początek zrobiłam sobie małą listę rzeczy i drobnych sukcesów,które w 2017 roku wiązały się z moją fotograficzną częścią życia,a znalazły się wśród nich:
-nauczyłam się i polubiłam fotografować w domu,teraz różne tematyczne kompozycje mi już nie straszne
- dzięki Ani i Maćkowi spełniło się moje marzenie o plenerze ślubnym w Bieszczadach
-udało mi się rozwinąć w kwestii sesji dziecięcych i poznać przy tym wiele nowych sympatycznych osób
-zainwestowałam w nowy obiektyw- szerokątną Sigmę 30mm f/1.4 i oficjalnie stwierdzam,że to była jedna z najlepszych decyzji tego roku,o ile nie najlepsza
-podjęłam się też nowego wyzwania,czyli wykonania reportażu z wizerunkowej metamorfozy Anety oraz reportażu z Chrztu Świętego Zosi
-nowością okazały się także kawiarniane sesje (z Sylwią,Gabrysią i Alą),które zafundowały mi w tym roku sporo frajdy
Statystycznie wykonałam 24 sesje,z czego 11 dziecięcych i rodzinnych,a 5 w ramach współpracy blogowej. W tym miejscu chciałabym ogromnie podziękować wszystkim osobom,które pojawiły się przed moim obiektywem lub które w różny sposób pomagały przy sesjach i z którymi przesympatycznie spędziłam czas nie tylko na fotografowaniu,ale też rozmowach czy przy kawie.
2017 rok obfitował też w mnóstwo zdjęć z motywem kwiatów czy natury.Nawet nie jestem w stanie zliczyć ile serii tego typu powstało,ale jedno jest pewne-nie pokazałam Wam jeszcze wszystkiego,więc pewnie w ciągu najbliższych 2 miesięcy pojawią się tu jeszcze jakieś zaległe letnie kadry ;) Poniżej kilka moich ulubionych kwiatowych kadrów z tego roku.
Nie byłabym też sobą,gdybym nie zrobiła choć kilku serii ujęć makro.W tym roku było ich wprawdzie znacznie mniej niż w poprzednim,lecz mimo to jestem zadowolona z tego,co udało mi się stworzyć :) Większość kadrów tego typu powstała w sezonie wiosennym,a do zdjęć najczęściej pozowały biedroneczki,pajęczaki,dmuchawce i niezastąpiony wczesną wiosną mech.
Podróżnik ze mnie marny,jednak odkąd kilka lat temu postanowiłam sobie,że każdego roku muszę choć raz odwiedzić góry,staram się sukcesywnie realizować to założenie.W tym roku udało mi się wyskoczyć na chwilę w Bieszczady (przy okazji pleneru ślubnego A&M) i pokochać je na nowo.Do tej pory chętnie wspominam mglistą,jesienną aurę tego dnia i świszczący wicher w Chatce Puchatka. :) Oprócz tego byłam także w Krakowie przy okazji podziwiając Zalew na Zakrzówku,a także w Trójmieście,gdzie latem spędziłam kilka fajnych dni pełnych atrakcji. Nie zabrakło oczywiście także fotorelacji z bardziej lokalnych wycieczek jak np. z dnia spędzonego nad zalewem w Wilczej Woli czy jesiennego spaceru po zamglonych rzeszowskich uliczkach.
Wakacje upłynęły mi także pod znakiem spacerów i niemalże codziennych przejażdżek rowerowych,dzięki którym poznałam sporo nowych,pięknych miejsc w swojej okolicy.
Zakup nowego szerokokątnego obiektywu pozwolił mi rozwinąć skrzydła przy fotografowaniu w domu.Dzięki niemu na reszcie nie musiałam kombinować jak ze swoją 50-ką zmieścić się na małej powierzchni nie wchodząc na ściany :D 2017 rok był dla mnie przełomowy w kwestii fotografii lifestylowej (co zresztą widać po częstotliwości publikowania wpisów na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy w zakładce lifestyle) i mam nadzieję,że kolejny również będzie owocny w kadry tego typu.
Blogowo
Moja fotograficzna działalność nie miała by pewnie prawa bytu bez prowadzenia tego bloga i udzielania się w social media,dlatego też i im chciałabym poświęcić kilka słów. :)
2017 rok był bardzo twórczy pod względem regularności i ilości publikowanych tutaj treści (w sumie udało mi się stworzyć 95 wpisów),bardzo cieszyło mnie ciepłe przyjęcie z Waszej strony licznych wpisów lifestylowych na czele z serią ,,urywki codzienności'' oraz pozytywny odzew na moje liczne zapytania czy rozterki. Dziękuję Wam,że jesteście i sprawiacie,że wciąż chcę tu być i robić swoje,a także za wszystkie komentarze,dzięki którym uśmiech tak często pojawia się na mojej twarzy. Przez ostatnie 12 miesięcy zostawiliście ich tutaj około 1080! Co w porównaniu do poprzedniego roku daje blisko 4-krotnie większą wartość! Jeszcze raz dziękuję za Wasze zaangażowanie i wsparcie! <3
Instagram
Zaangażowanie się w regularne publikowanie na Instagramie to była również jedna z lepszych decyzji tego roku, która przyniosła mi nawet kilka wyróżnień w drobnych instagramowych konkursach i choć nie jest to jakiś wielki sukces,to wrażenie,że innym podoba się to co robię było bardzo miłe i budujące.Dzięki udzielaniu się tam i obserwowaniu tak dużej aktywności ze strony obserwujących moje fotograficzne poczynania w porównaniu do zamierającej aktywności użytkowników Facebooka,czuję że się rozwijam i idę w dobrą stronę. :)
Do usłyszenia w nowym roku!
Twoje makro to magia! <3
OdpowiedzUsuńDużo sukcesów w 2018 :*
Bardzo mi miło czytać,że komuś moje makro nadal się podoba,bo w tym roku znacznie sobie pofolgowałam w tym temacie,ale już nie mogę się doczekać wiosny i nowych motywów do tego typu fotografii pojawiających się na moim podwórku.
UsuńDziękuję serdecznie za życzenia! :*
Piękny był Twój rok, gratuluję rozwoju bloga i pięknych sesji :) niech kolejny rok będzie jeszcze bardziej owocny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za każde miłe słowo,nie tylko pod dzisiejszym podsumowaniem ;)
UsuńDo moich tegorocznych faworytów należą plener ślubny w Bieszczadach (wypowiedziałam głośne WOW gdy zobaczyłam pierwsze zdjęcia w social mediach) oraz ujęcia lifestylowe! Faktycznie widać spory progres w kwestii kompozycji na tego typu ujęciach, wyglądają bardzo profesjonalnie. Zaskoczyłaś mnie tez ogromnie regularnością w blogowaniu - aż tyle postów?! Ojej. Przy Tobie mogę się schować. :D Gratuluję Ci bardzo tego roku, świetnie to wygląda w podsumowaniu. W nowym roku życzę Ci jeszcze więcej udanych kadrów, dobrego światła i dużo, dużo uśmiechu. c:
OdpowiedzUsuńTeraz to ja mówię ,,wow'',czytając,że to akurat bieszczadzki plener tak przypadł Ci do gustu :) Blogowanie wciągnęło mnie na maxa,więc taki wynik to akurat moja norma,chociaż na marginesie dodam,że rok wcześniej totalnie pobiłam swój rekord liczbą ponad 130 wpisów! Ale przecież nie liczy się ilość,a jakość :) U Ciebie w tym roku też widziałam wiele pięknych wpisów i ogólnie wielki rozwój,także nie masz się czym przejmować ;)
UsuńDziękuję ogromnie za miłe słowa! <3
Patrząc wstecz zawsze można dostrzec w minionym roku zarówno dobre, jak i gorsze chwile, najważniejsze, by tych pierwszych było więcej:)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego i bogatego fotograficznie Nowego Roku życzę:)))
Otóż to,znakomicie to podsumowałaś :)
UsuńDziękuję i wzajemnie! <3
Niesamowity klimat tych zdjęć, jestem zauroczona.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za takie słowa,ogromnie mi miło :)
UsuńIle pięknych zdjęć <3 Owocnego 2018 roku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i Tobie również życzę mnóstwa udanych kadrów w rozpoczynającym się roku ;)
Usuńpiękne, uwielbiam ♥ ja się cieszę, że odkryłam w tym roku tyle świetnych fotografów, w tym Ciebie! Wszystkiego najlepszego w 2018 spełnienia marzeń!
OdpowiedzUsuń<3 Serio,ja mam wrażenie jakbyśmy wymieniały się komentarzami od dekady haha,ależ ten czas szybko leci! W każdym bądź razie bardzo się cieszę,że tu trafiłaś :) Dziękuję za życzenia i również przesyłam masę serdeczności na nowy rok :)
UsuńTy wiesz, że moimi faworytami u ciebie są zawsze zdjęcia makro. Ale w tym roku, jak sama piszesz, nauczyłaś się zdjęć domowych. Dla mnie są cudne! Od razu kojarzą mi się z ciepłem rodziny i spokojem domu. Sama kiedyś chciałam wziąć się za takie zdjęcia, ale to trudne, kiedy ma się tylko jeden, niezbyt ładny pokój :P
OdpowiedzUsuńŻyczę ci jeszcze więcej sukcesów w 2018r!
Dziękuję za ten komentarz,czytanie takich słów na dobranoc to bardzo miłe doświadczenie <3 Te wszystkie domowe ujęcia o których mówisz,z pewnością nie powstałyby gdyby nie najlepsza decyzja poprzedniego lata o przemalowaniu wszystkiego na biało.Dzięki temu skończyła się większość moich problemów z zafarbami i usuwaniem fragmentów intensywnego koloru z tła :)
UsuńDziękuję serdecznie i mam nadzieję,że 2018 da nam obu dużo fotograficznych powodów do wymiany tak miłych komentarzy ;)