Tatry: Hala Gąsienicowa i Czarny Staw Gąsienicowy


Cześć! 
W kolejny chłodny i szary październikowy dzień wybierzemy się w fotograficzny spacer po górskim szlaku.W poprzednim wpisie pokazywałam Wam pieszą wędrówkę zielonym szlakiem na Kasprowy Wierch,a dziś będziemy kontynuować tą podróż.Po należytym odpoczynku i tradycyjnie polskim obiadku (czyli pierożkach) ruszamy z Kasprowego Wierchu poprzez Suchą Przełęcz,żółtym szlakiem na Halę Gąsienicową,a po drodze zahaczymy jeszcze o Czarny Staw.
Zaczynajmy! :D






Jak zapewne wiecie na Kasprowy Wiech można się dostać łatwo,przyjemnie i bezboleśnie wjeżdżając kolejką,my wybraliśmy inną opcję ale i tak większość wybiera kolejkę,stąd też na szczycie nawet po sezonie można natrafić na setki turystów.Kierując się spacerkiem w stronę suchej przełęczy mijamy kolejkę krzesełkową na Halę Gąsienicową oraz polskie słupki graniczne-nie mogliśmy sobie odmówić przejścia kilkuset metrów na słowacką stronę i zrobienia pamiątkowego zdjęcia.



Po chwili zawracamy i kierujemy się już kamiennym szlakiem w dół bezpośrednio wiodącym na Halę Gąsienicową.Na szlaku znalazłam motyla,o dziwo ''przeszliśmy'' razem całkiem spory kawałek.






Po kolejnych kilkudziesięciu minutach idziemy już nad Czarny Staw Gąsienicowy,dopiero na tym szlaku widać,że jesień w górach już się zaczęła :) Sam staw choć piękny jak zwykle,tak tym razem wydawał się jakby opustoszały.Może to dlatego,że dotarliśmy tam około godziny 17, kiedy to większość turystów powoli opuszczała tą okolicę chcąc zdążyć przed zmrokiem, a przecież do Kuźnic, gdzie czekał na nas bus było prawie 2 godziny drogi! Kilka osób kręciło się jeszcze na szlaku w pobliżu stawu,jednak nad wodą oprócz nas jedynymi żywymi istotami była para kaczek.









Kiedy nasze nogi już nieco odpoczęły, ruszyliśmy w stronę schroniska Murowaniec,jednak z racji tego,że robiło się coraz ciemniej postanowiliśmy darować sobie wizytę w nim i udaliśmy się innym szlakiem,prowadzącym przez całą Halę Gąsienicową,później ostro pod górę ''schodami'' z drewnianych bali,kamieni i gliny,przez las aż do Przełęczy między Kopami,by stamtąd zejść przez Dolinę Jaworzynki do końca trasy.



6 komentarzy:

  1. Cudna fotorelacja. Dziękuję za nią. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję,chciałabym mieć więcej okazji do tworzenia takich zdjęć i odwiedzania tak pięknych zakątków Polski :)

      Usuń
  2. Piękna fotorelacja. Poznaję niektóre miejsca. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i już obmyślam,gdzie się wybiorę przy następnej wizycie w Tatrach :D

      Usuń
  3. Jeeeju, cudowne te zdjęcia <3

    pozdrawiam
    katarzynakoziej.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń